19.05.2025
Top 10 firm produkcyjnych w Polsce
Polska branża produkcyjna nie zwalnia tempa. Co chwilę słychać o nowych inwestycjach – nie tylko lokalnych, ale i tych zza granicy. Do tego dochodzą coraz lepsze metody dbania o sprzęt i maszyny. Co z tego wynika? Mamy w kraju naprawdę solidne firmy, które tylko produkują paliwo i energię, jak również podmioty, które działają w branży wydobywczej, motoryzacyjnej i elektronicznej. Kto znajduje się w ścisłej czołówce? I czemu system CMMS to dziś nie luksus, a konieczność?

Spis treści
CMMS – system, który trzyma wszystko w ryzach
Wielkie zakłady produkcyjne muszą ogarniać naprawdę dużo. Produkcja na pełnych obrotach, unikanie przestojów, kontrola nad kosztami – brzmi znajomo? Żeby nie zwariować, coraz więcej firm sięga po CMMS, czyli komputerowy system zarządzania utrzymaniem ruchu. Co on daje?
- Planowanie konserwacji – z CMMS można zaplanować przeglądy tak, żeby nie rozwaliły grafiku produkcji.
- Monitoring stanu maszyn – system śledzi kondycję sprzętu i ostrzega, gdy coś zaczyna szwankować.
- Zapas części pod kontrolą – dzięki CMMS nie ma sytuacji typu: „nie mamy tej śrubki, trzeba czekać tydzień”.
- Dane i raporty – a jak przyjdzie czas na decyzje strategiczne? Wtedy CMMS podsuwa konkretne dane – nie wróżby.
Łatwo wyobrazić sobie taki scenariusz: linia produkcyjna nagle staje, bo jedna z przekładni się zatarła. Bez systemu? Szukanie przyczyny, wymiana części bez planu, stracony czas. Z CMMS? Powiadomienie przychodzi zanim dojdzie do awarii, części są już na magazynie, a technik dostaje konkretną checklistę. Dzięki temu czas naprawy jest nawet kilkakrotnie krótszy.
A to dopiero początek. System CMMS to oprogramowanie o sporym potencjale właśnie w tym obszarze. W nowoczesnych wersjach CMMS wchodzi do gry sztuczna inteligencja, Internet Rzeczy (IoT), predykcja usterek. To kolejne rozwiązania, które wspierają zmniejszanie liczby awarii i już teraz są wykorzystywane przez firmy produkcyjne w Polsce.

Ranking największych producentów – kto rozdaje karty?
Według najnowszego rankingu Gazety Finansowej (czerwiec 2024), podium wśród gigantów zdominowały firmy energetyczne i paliwowe. Liderem niezmiennie jest Orlen z przychodami o wysokości ponad 372 miliardów zł. Dalej znajduje się Jeronimo Martins (właściciel Biedronka) z wynikiem niemal czterokrotnie niższym – 98 miliardów.
W czołówce są też PGE, Enea, Tauron, Energa, a także sklepy typu Lidl, Dino i Eurocash. Co ciekawe, pojawiają się również banki i ubezpieczyciele – ale dziś skupiamy się na produkcji. Oto pierwsza dziesiątka, biorąc pod uwagę jedynie firmy produkcyjne. Co istotne, do tej grupy zaliczono także wytwórców energii i paliwa.
1. PKN Orlen S.A. – paliwowy kolos
Orlen to produkcyjny gigant, który już od dłuższego czasu jest największą firmą w Polsce. Paliwa, chemia, energia – wszystko w jednym. Rafinerie w Płocku, Włocławku i Jedliczu działają stale na pełnych obrotach. Orlen jednak nie planuje zwalniać. Kolejne lata stoją pod znakiem czystej energii – projekt inwestycyjny „Hydrogen Eagle” skupia się na energii wodorowej i ma ambicje nie tylko lokalne, lecz także europejskie.
2. PGE – energetyczny król
Największy dostawca prądu w Polsce. Produkcja, dystrybucja, sprzedaż – cały pakiet. Choć ostatnie lata były finansowo trudne, PGE nadal trzyma się wysoko w zestawieniu. Firma ponadto mocno inwestuje w offshore i fotowoltaikę.
3. Enea – energia w zachodniej Polsce
Enea to kolejna potęga w branży prądu, szczególnie aktywna w zachodniej Polsce. Profil firmy jest bardzo podobny do PGE, jednak Enea skupia się na zachodzie Polski. Firma dysponuje też własnymi źródłami energii i nowoczesnymi centrami operacyjnymi.
4. LG Energy Solution Wrocław – Korea w sercu Dolnego Śląska
Ten oddział LG działa głównie na rzecz przemysłu motoryzacyjnego. Wrocławskie linie produkują baterie litowo-jonowe do aut elektrycznych. Ciekawostka – to największy tego typu zakład w Europie. Tak, nie tylko w Polsce.
5. Tauron – energetyczny lider południa
Małopolska, Śląsk i okolice – to teren Taurona. Jak Enea i PGE, firma dostarcza prąd, ale też sporo inwestuje w nowe technologie i automatyzację systemów energetycznych.
6. ArcelorMittal Poland – stalowe serce kraju
Zakłady m.in. w Dąbrowie Górniczej, Krakowie i Świętochłowicach. Produkują stal w bardzo dużych ilościach, zatrudniając przy tym tysiące ludzi. Warto także wiedzieć, że to największy producent stali w Polsce i filar wielu inwestycji infrastrukturalnych.
7. KGHM – miedź, srebro i jeszcze więcej
Polska Miedź to jeden z największych producentów miedzi i srebra na świecie. Kopalnie, huty, inwestycje zagraniczne – to istotny gracz, który od lat trzyma się w czołówce przemysłu wydobywczego Europy.
8. Energa – energia na północy Polski
Firma obsługuje głównie Pomorze i centrum Polski. Stabilne wzrosty, spore nakłady na OZE i smart grid napędzają rozwój firmy Enea. Wdrażają CMMS do zarządzania infrastrukturą i mobilnymi zespołami.
9. BP Europe – polski oddział międzynarodowego giganta
BP Europe, choć z brytyjskim rodowodem, ma silne zaplecze w Polsce. Oprócz paliw firma inwestuje w ładowarki EV i energię odnawialną. Polska siedziba znajduje się w Krakowie i stanowi ważny punkt na logistycznej mapie regionu.
10. Volkswagen Poznań – auta spod ręki Polaków
Ważny gracz na rynku samochodów dostawczych. To jeden z najnowocześniejszych zakładów koncernu w Europie – i z roku na rok zwiększa produkcję. VW Poznań produkuje m.in. Caddy i T6.1, które trafiają na cały świat – od Europy po Australię.

Energia, motoryzacja, technologie – Polska rośnie w siłę
Analizując tę dziesiątkę, łatwo zauważyć dwie rzeczy: sektor energetyczny króluje, a motoryzacja depcze mu po piętach. Ale kluczowe pytanie brzmi: jak te firmy utrzymują taką skalę produkcji? Odpowiedź: spójne zarządzanie, automatyzacja i cyfrowe rozwiązania. Systemy CMMS stały się tu nieodzownym wsparciem – bez nich trudno dziś mówić o efektywności.
Co dalej?
Trendy są jasne: AI, predykcja awarii, cyfrowe bliźniaki, pełna automatyzacja. Firmy, które już teraz korzystają z CMMS, są krok przed konkurencją. Bo w przyszłości nie wystarczy „naprawiać szybko” – trzeba będzie przewidywać i zapobiegać, zanim coś się wydarzy. Produkcja 4.0 to nie teoria – to codzienność.
Wielkie firmy produkcyjne nie tylko zarabiają miliardy, ale też wyznaczają kierunki rozwoju całego przemysłu. Ich sukces to nie przypadek – to efekt inwestycji, innowacji i świetnie zarządzanego zaplecza technicznego. A CMMS? To jak menedżer, który nie śpi – pilnuje, żeby nic nie siadło. I dzięki niemu największe firmy mogą iść do przodu bez większych zakłóceń.